Lednicki Park Krajobrazowy! Podobno tu Mieszko I przyjął chrzest. Ileż mam pięknych wspomnień związanych z tym jeziorem, jednym z czystszych z mojej mapy. Lubię tu wracać. Zwłaszcza w dwa miejsca – do wsi Rybitwy oraz skansenu (kto nie kocha skansenów?), okolic dokładnie po drugiej stronie jeziora od Rybitw. Zresztą przyjemnie jest ten odcinek pokonać wpław. Jest taka piaszczysta plaża na wschodniej stronie jeziora, przy samej drodze. Gdy jesteś tu w czasie złotej godziny, słońce liże cię po twarzy aż do zmroku. Nigdzie indziej jajko na twardo nie smakowało po pływaniu tak dobrze jak tutaj.
Nie interesują mnie za bardzo słynne Pola Lednickie na północy (to tędy przebiega znany szlak pielgrzymkowy do Santiago de Compostela). Nie będę też pisać o niezwykłych odkryciach archeologicznych tego regionu. Powiem wam za to o tym, że niedaleko w Fałkowie możecie kupić pyszny kozi ser od kóz, które można poznać na miejscu. I też o tym, że na stacji kolejowej Lednogóra możecie poznać ekipę Kasztelanii Ostrowskiej, która wie wszystko o roślinach na tutejszych łąkach i może was zabrać na spacer, na którym dowiecie się które chwasty są jadalne. A także o tym, że w Rybitwach możecie trafić do cudownego, starego domu, z pięknym ogrodem i osobistym pomostem (Dworek nad Lednicą); i możecie tu zostać na noc (a najlepiej na cały weekend), bo warto być tu zbudzonym o świcie przez ptaki. Znajdziecie tu hamak z widokiem na jezioro i dużo miejsca na piknik. Polecam też przepłynięcie się wpław na Ostrów Lednicki (choć oficjalnie nie można sobie wejść tak po prostu z wody na teren Muzeum Pierwszych Piastów/ moja wizyta zwiedzających muzeum trochę zaskoczyła, a nawet wyrazili obawę, że nie wrócę wpław z powrotem, bo wydaje się daleko).
I jeszcze będziecie mogli porozmawiać o literaturze z właścicielami Dworku nad Lednicą. Gdy przyjechałam tu pierwszy raz autem oklejonym informacją o Sklepie z cytatami, okazało się, że już się znamy. To miłe w nowym miejscu poczuć się od razu jak u siebie.
Posłuchaj tego jeziora