Jezioro Rybno Małe zwane też Rybnem Północnym

Nieduży i płytki (max 3,8 m) akwen w kształcie kiszki, zresztą niedaleko Kiszkowa – między Rybieńcem a Rybnem Wielkim. 

Warto tam pojechać dla ptaków – mają tam swoje legowisko. Jest ich mnóstwo! Dawno nigdzie nie słyszałam takiego niezwykłego koncertu. 

Nikt się tam nie kąpie, i dobrze, traktujmy to miejsce jak rezerwat. Niestety upodobali je sobie wędkarze (latem z całymi rodzinami!) – łowisko nazywa się Rybieniec.

Lipiec. Wyobraźcie sobie, że jedziecie wzdłuż jeziora, a w regularnych odstępach od siebie są wykoszone małe, trawiaste plażyczki. I w każdej przycupnął jeden wędkarz. Widać, że latem zostają tam na dłużej – przyjeżdzają kamperami albo rozbijają namioty. Przywożą kobiety i dzieci, rozgrzewają grille, wyciągają już nie tylko te swoje długie kije na ryby, ale i parasole, plastikowe stoły i krzesła, kiełbasy, keczupy i piwa. Tworzą zwartą, polską infrastrukturę obozową. Podejrzewam, że mogą tu zalegać nawet całe lato.

I każdy pilnuje swojej małej plaży jak oka w głowie. I wzajemnie szanują te swoje przestrzenie jak gdyby dane im były na zawsze. Nie przekraczają wytyczonych granic. Każdy intruz jest niemile widziany i wzbudza podejrzenia. Na szczęście pojechałam tam dla ptaków, nie dla nich.

Posłuchaj tego jeziora

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *