To takie klasyczne jezioro przyklejone do wsi (Wójtostwo właśnie). Kilka domostw ma piękny widok z okien. Jeśli pojedziecie tam latem właśnie od północnej strony, przywita was morze maków przy polach nieopodal linii brzegowej (wszak „kwitnie mak na znak, że lato!”). Od strony południowej zobaczycie las. Nie znajdziecie tu raczej wygodnej plaży, większość jeziora otoczona jest trzcinami, pomiędzy którymi gdzieniegdzie natraficie na wędkarski pomost. Nie widziałam tu nikogo w wodzie. Ale myślę, że SUP-em można by tu popływać (zdziwiłoby się kilku wędkarzy). Pytałam miejscowych chłopaków czy się tu kąpią i odpowiedzieli, że nie, że przyjechali z Pobiedzisk tylko „po widoki”. Wrażliwa młodzież żądna po prostu estetycznych wrażeń, miłe. A oprócz młodzieży spotkać możecie tutaj jeszcze wiejskie psy, które będą obwąchiwać waszą miejskość.
Na ziarnku maku stoi mały dom,
Pieski szczekają na księżyc makowy.
I nigdy jeszcze tym makowym psom,
Że jest świat większy, nie przyszło do głowy.
(Czesław Miłosz, Przypowieść o maku)
Posłuchaj tego jeziora
Link do Wikipedii