To maleńkie jezioro przypomina mi staw Biskupice Prawe (tylko że to jest w Puszczy Zielonce). Ma podobną wielkość, też jest gęsto zarośnięte drzewami, przez to jest dość ciemne (no bo sosna na sośnie); oba mają przejrzystą wodę. Przyjemne miejsce. Tylko że zdaje się, że do jeziora Borowego agresywnie zbliża się deweloperka. Ulice o zachęcających nazwach (Tęczowa, Piękna, Błękitna, Spacerowa, Kąpielowa) są podobno coraz bardziej zabudowywane. Obawiam się, że niedługo nie będzie się tu miało poczucia, że jest się nad jeziorem w lesie.
Przy piaszczystej plaży znajdziecie stół z ławkami. A przy samym brzegu obok drzew, których korzenie kąpią się nieustannie w wodzie zwróćcie uwagę na piękne sadźce konopiaste. W wodzie sporo grążeli. A na pomostach letnim wieczorem spotkacie wielu miejscowych – i to wcale nie wędkarzy, tylko tzw. Piknikowych (tak ładnie nazywa się również tych, dla których zestawem piknikowym jest piwo i fajka).
Posłuchaj tego jeziora
fot. Daria Mielcarzewicz