Nie przyjeżdżajcie tu, jeśli nie łowicie ryb i nie lubicie dżungli. To właściwie niewielki, rybny staw. Na wędkarskich blogach możecie o nim przeczytać, że to Wędkarskie Eldorado. Dla mnie imponujące są tu jedynie trzciny wysokie chyba na trzy metry (dane z czerwca) i sąsiedztwo lasu. Zatem jeśli pragniecie kadru z dżungli, to zapuście się w trzciny od wschodniej strony (nie będzie to ani duża ani zupełnie dzika dżungla – możecie natknąć się na wędkarza). Jeśli chcecie popływać i popiknikować gdzieś blisko, zmykajcie nad Chomęcicke obok. A w ogóle najfajniej jest w tej okolicy pójść w las.
Ktoś ma pomysł dlaczego woda jest tu taka mętna?
Posłuchaj tego jeziora